Marzy mi się, aby nadchodzące wybory samorządowe stały się okazją do debaty o oświacie. Aby tak się stało potrzebne są pytania, które każdy rodzic, nauczyciel, uczeń, a nawet babcia czy dziadek będzie mógł zadać na zebraniu wyborczym. Takim pytaniem może być pytanie, czy kandydat na radnego, wójta, burmistrza, prezydenta jest ZA budowaniem autonomii szkół, a więc ZA wyborem dyrektora przez rodziców.
Warto mieć świadomość, iż obecnie, bez zmieniania prawa, jest to możliwe. Wystarczy jeśli Komisja Konkursowa oceni wszystkich kandydatów na dyrektora szkoły, odrzuci tych, którzy się nie nadają (nie spełniają wymaganych kryteriów), swoją ocenę przekaże przedstawicielom Rady Rodziców i zawiesi swoje obrady. Rada Rodziców przeprowadzi wybory i protokół z wyborów z nazwiskiem wybranego kandydata przekaże z powrotem Komisji Konkursowej. A ta zaakceptuje ten wybór. FIO ma jeszcze inne pomysły na czas kampanii do samorządów, ale następne przedstawię po opiniach nt. tego pomysłu.
Proste? Moim zdaniem - tak. Wymaga jedynie dobrej woli, chęci współpracy i porozumienia. Gdyby się udało w paru gminach po wyborach przetestować takie rozwiązanie, to byłoby wspaniale.
Wierzę, że oświata może i powinna być obszarem aktywnego porozumienia i współpracy ponad podziałami. Debata o wyborze dyrektora szkoły przez rodziców w ramach kampanii wyborczej może się do tego przysłużyć.