nie wszyscy muszą mieć maturę, lecz więlszość pragnie nie tylko mieć maturę, ale ukończyć szkołę wyższą i być dyrektorem zarządzającym najlepiej spółką SP,,,

ile potrzeba kadry zarządzającej w kraju 5 może 10 % reszta niestety musi pracować na sukces swojego szefa,,, ilu potrzeba prawników, lekarzy, informatyków itd???,,  z zakresu pedagogiki pracy, zawodoznawstwa napisano dziesiątki tysięcy opracowań naukowych, podręcznków, książek, prac doktorskich i habilitacji, a efektem jest mijanie się podaży i popytu na rynku pracy,,, reforma edukacji polegająca na zmniejszeniu ilości osób z wyższym wykształceniem nie wydaje mi się rozwiązaniem zmierzającym do zaspokojenia rynku pracy,,, po prostu będziemy mieli mniejsza ilość ludzi z wyższym wykształceniem,,, a bezrobocie i zarazem brak rąk do pracy będzie funkcjonował w najlepsze,,, sąsiedzi ze wschodu potrafią w polsce zarabiać już znacznie więcej niż Polacy na porównywalnych stanowiskach pracy, wg Rzeczpospolitej oczekiwania pracowników obcokrajowców za prace w sektorze budowlanym lub usługach sięgają 5 tys zł, chyba napiszę kolejną pracę doktorską ,,,,

Oczywiście, że nie każdy powinien mieć maturę, ale każdy uczeń powinien mieć możliwość kszałcenia się w taki sposób, jaki daje szansę na zdobycie matury i podjęcie studiów. Dotyczy to i tych, którzy wybrali kształcenie ogólne jak i tych, którzy wybrali drogę nauki zawodu (szkoła zawodowa / branżowa /technikum, studia techniczne). Jeżeli podjęcie studiów rozumiemy jako cel nauki na poziomie podstawowym i średnim, to należy zadać pytanie czego oczekują uczelnie wyższe od kandydatów na studia. Wydaje się, że brak oceny z historii na maturze powinien być jednak przeszkodą w podjęciu studiów na wydziale historycznym.