Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina 05.11.2018

Autor: admin
12 listopada 2018

Analiza przebiegu wyborów samorządowych według Roninów (video).



Dyskusje
1 komentarze/y

null, 23 listopada 2018

Przeżyjmy to jeszcze raz.....

Słuchając Pani Marii Trzaskowskiej miałem wrażenie jakbym widział siebie 4 VI' 1989r.
Często i gromko deprecjonuje się wybory 'czerwcowe' - dla mnie i dla wielu moich przyjaciół - były bardzo ważne, taki 'dobry początek'.
- Nawiasem mówiąc byłem przeciwny ustaleniom okrągłego stołu, jego składowi (choćby brak Andrzeja Gwiazdy i innych) i samej idei tegoż (nie ten moment)

W czasie samych wyborów byłem osamotniony - wokół aż biło w oczy od PZPR-o podobnych, 2. przedstawicielki Solidarności w bliskiej komitywie ze wspomnianymi powyżej, a "szanowana postać" - nobliwy nauczyciel - wyszedł przed liczeniem głosów stwierdzając "mam do państwa pełne zaufanie, wierzę, iż wykonacie swoją pracę właściwie"
Rozpacz! 
Powtarzałem liczenie głosów, robiłem fotki podpisywanym dokumentom
- czułem narastające zniecierpliwienie, złość, wręcz wściekłość reszty towarzystwa.
Wspomniane Panie z Solidarności miały spuszczone głowy gdy prosiłem o potwierdzenie, że nie zgadzała się ilość głosów
- w końcu gdy się do nich zwróciłem bezpośrednio zaczęły coś dukać pod nosem.
Mimo niechęci do mnie - nikt się nie odzywał - wtedy nie wiadomo było jeszcze jak się potoczą losy ludzi uwczesnej władzy - po prostu się bali.
Przez najbliższy rok napotkani członkowie komisji widząc mnie przechodzili na drugą stronę ulicy.
A po roku? - po "grubej kresce"? - ich głowy zaczęły się podnosić - przestali się bać.

Ot i tyle..... Mimo upływu tylu lat, historia się powtarza ... Ech...
 



Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies