Kiedyś mieliśmy tajne komplety, potem całe państwo podziemne i opozycję antykomunistyczną, a dziś mamy Internet. O instytucjonalnej ochronie, czy innej reducie dobrego imienia Polski, można zapomnieć. Tysiące apeli i gotowych instrukcji to walenie grochem o ścianę. Tak, jak nie cierpię wszystkich stereotypów, krzyczących o polskich pijakach i złodziejach, tak stereotyp głoszący, że Polacy są genetycznie niezdolni do budowania instytucjonalnych struktur, skutecznie walczących o polskie interesy, jest po prostu faktem. Gdziekolwiek nie spojrzeć znajdziemy potwierdzenie tego smutnego faktu i wcale nie trzeba sięgać daleko, wystarczy analiza wydarzeń z ostatnich dni.