W całej Polsce możemy spotkać się z bezprawiem i arogancją władz spółdzielni mieszkaniowych – media lokalne i ogólnopolskie pełne są tego typu opowieści. Oczywiście nie jest to regułą, ale wygląda na to, że przypadek Spółdzielni Mieszkaniowej Sielec w Sosnowcu nie należy do chlubnych wyjątków.

Przeprowadziliśmy na ten temat rozmowę z Panią Joanną Rebisz-Wojtala, członkiem zarządu Stowarzyszenia „KONTRA” Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej Sielec w Sosnowcu, które od lat toczy walkę z władzami spółdzielni

- Co było przyczyną powstania stowarzyszenia czy impulsem było jakieś konkretne zdarzenie?

- Konkretne zdarzenie, ponieważ mieszkam w tej spółdzielni i jest tam dużo nieprawidłowości na co dzień, np. brak dostępu do dokumentów. Ponieważ prowadziłam lokal gastronomiczny, gdzie zaczęliśmy rozmawiać i się zrzeszać. Później bez zezwolenia SM narzuciła opłatę 1pln na 1m2 azbestu funduszu remontowego i wtedy poszliśmy dalej i założyliśmy stowarzyszenie. To był ludzki impuls i działamy od kilku lat.

- Jakimi środkami i metodami Państwo walczycie i jakie cele chcecie osiągnąć?

- Środki mamy w tylko własne - utrzymujemy się ze składek. Generalnie nasze działanie to pomoc spółdzielcom, którzy do nas przychodzą. Spotkaliśmy się z eksmisją za dług w wysokości 3700zł. Była to osoba chora na raka i niepełnosprawna. Niestety nie udało nam się, mimo walki. Do tego dochodzi pomoc w rozliczeniach. Zorganizowałam dwie konferencje jedna w Katowicach we wrześniu dwa lata temu: „Konferencja na rzecz świadomości spółdzielców mieszkaniowych”. Druga o tej samej tematyce odbyła się natomiast w Sosnowcu w kwietniu. Przyjechali ludzie z całej Polski. Rozmowy oraz poznanie się pomogło nam wypracować porozumienie zrzeszające stowarzyszenia SM w „Ogólnopolskie Porozumienie Stowarzyszeń dla Obrony Praw Członków Spółdzielni Mieszkaniowych”. To porozumienie ciągle działa, współpracujemy. Sporządzamy nowe prawo spółdzielcze od podstaw.

- Czy Państwa działalność daje efekty? Jeśli tak to jakie?

- Choćby właśnie to porozumienie na bazie organizacji z całej Polski, którego dzieckiem jest nowe prawo spółdzielcze. Będzie to ustawa poselska - pracujemy już z posłami. Jest niestety dosyć długa procedura, ale wszystko jest na dobrej drodze.

- Czy próbowaliście Państwo doprowadzić do zmiany władz spółdzielni?

- Nie próbowaliśmy, ponieważ jest bardzo niska frekwencja na walnych spotkaniach. Nie wiem z czego to wynika, ludzie tłumaczą to zwykle pracą. Natomiast te osoby które na spotkania walne przychodzą, to zwykle rodziny pracowników, czy osoby bezpośrednio pracujące dla zarządu.

Dodajmy ze swej strony, że Ogólnopolskie Porozumienie Stowarzyszeń dla Obrony Praw Członków Spółdzielni Mieszkaniowych na bieżąco monitoruje sprawy lokatorskie nie tylko w Sosnowcu, ale w całej Polsce. Możecie się o tym przekonać odwiedzając profil Stowarzyszenia na facebook’u: https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Kontra-Sp%C3%B3%C5%82dzielni-Mieszkaniowej-Sielec-1664226873794224/