Jesteśmy małżeństwem od kilku lat. Męża nęka była żona, odmawia mu kontaktu z córką, mimo że on regularnie płaci alimenty. Do tego doszły problemy w pracy. Zauważyłam, że od pół roku nadużywa alkoholu, pije z kolegami, coraz częściej pije do lustra. Próbuję z nim rozmawiać, ale bez skutku. Mąż nie jest agresywny, boję się jednak, że po długotrwałym nadużywaniu alkoholu może się zmienić. Proponowałam mu terapię, ale nie chce iść. Nie wiem, jak mu pomóc, chcę ratować małżeństwo. Mamy synka. Do tej pory mąż był troskliwym, wspaniałym ojcem. Jak mogę mu pomóc i ratować małżeństwo?