Jest widoczne, że wokół kwestii zmiany konstytucji jest wiele manipulacji. W wypowiedziach osób związanych z sitwą rządową nacisk jest kładziony na sprawy istotne jedynie z punktu widzenia „elit” władzy natomiast o drugorzędnym znaczeniu dla społeczeństwa. Chodzi o prerogatywy rządu, premiera, prezydenta czy funkcjonowanie Senatu. Prezydent z kolei stara się robić wrażenie głosu reprezentującego społeczeństwo. Mówi o zwiększeniu znaczenia referendów, większym wyartykułowaniu znaczenia rodziny z dodaniem kwestii ojcostwa a nie tylko macierzyństwa czy o priorytecie prawa polskiego nad międzynarodowym. Tak było w każdym razie na kongresie na Stadionie Narodowym 26 kwietnia br.
Cisza natomiast zalega jeśli chodzi o sprawy najbardziej istotne dla normalnego funkcjonowania społeczeństwa. Przy całym swoim wcześniejszym zaangażowaniu w kwestie sądownictwa prezydent na przykład nagle zapomniał o kwestii udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, a przecież jest to rzecz kardynalna z punktu widzenia społeczeństwa. W krajach o sprawnym i szanowanym sądownictwie ława przysięgłych jest wpisana w konstytucję lub stanowi część niepodważalnej tradycji ustrojowej. Na temat potrzeby ławy przysięgłych w Polsce powiedziano już tyle, że nie ma potrzeby się powtarzać, a prezydent jako prawnik zapewne rozumie to bardzo dobrze. Tak więc pominięcie tej kwestii nie wygląda to na przypadek lecz na świadome działanie.
Poza tym w propozycjach zmian konstytucji widziałbym rzeczy dla mnie oczywiste takie jak wybieralność i kadencyjność wszystkich struktur władzy – włącznie z sądami. Kapitalnie uzdrowiłoby to patologię III RP. Patologię spowodowaną między innymi oddaniem dożywotniej władzy sądowej złodziejskiej postkomunistycznej mafii.
Dodam do tego kwestię gwarancji prawa własności – z nadawaniem trzymanych w domu tytułów własności w celu uniemożliwienia rabunku mienia przez mafię państwową. Byłby to odpowiednik ksiąg wieczystych, tyle że trzymanych nie w złodziejskim sądzie a przez właściciela.
Inna rzecz oczywista to stworzenie możliwości prywatnych inwestycji emerytalnych, tak aby można było samemu inwestować w swoją emeryturę z gwarancją prawa własności inwestycji i ulgami podatkowymi. Obecny system ubezpieczeń społecznych jest formą podatku służącego do wysysania pieniędzy z rynku i z kieszeni tych, którzy je zarabiają.
Istnieje potrzeba instytucji do rozstrzygania sporów pomiędzy państwem a jednostkami lub społecznościami. Instytucja ta powinna pochodzić z wyborów powszechnych. Obecna sytuacja, gdy w przypadku ewidentnego rozboju i złodziejstwa ze strony mafii sądowej mamy zwracać się o naprawienie szkód do tej samej mafii, jest ponurym żartem.
Konstytucja powinna też ograniczyć wysokości podatków aby uniemożliwić „elitom” łupienie społeczeństwa.
Trybunał Konstytucyjny powinien pochodzić z wyborów powszechnych. W obecnej postaci jest on wybierany przez Sejm, którego ustawy ma kontrolować. Jest to ewidentna sprzeczność interesów.
W konstytucji powinien być zapis określający maksymalny okres przetrzymywania oskarżonego w więzieniu do postawienia przed sądem jak również maksymalna długość procesu. Obecny system przedłużania tymczasowego aresztu i procesów w nieskończoność jest nieodpuszczalny i jest objawem totalitarnego państwa. Umożliwia niszczenie niewygodnych politycznie osób. Patrz chociażby przypadek Piskorskiego.
Zapisy muszą być konkretne i obowiązujące, nie tak jak w obecnej konstytucji, która jest zbiorem pobożnych życzeń.
Warto też zastanowić się głębiej nad dodatkowym celem ustawy zasadniczej. Po okresie zaborów i komunizmu, zniszczone zostały elity i naturalne struktury społeczne. Trzeba odbudować normalne funkcjonowanie społeczeństwa – prawo własności, sądy, samoorganizację etc. Do tego potrzeba elit z zapleczem materialnym i intelektualnym, których wciąż brakuje.
Jeśli zaś chodzi o znaczenie rodziny, o którym mówił Prezydent, to najlepszą rzeczą byłoby trzymanie się władz z daleka od rodzin i ich pieniędzy. Wspomniane wcześniej ograniczenie pułapu podatków powinno dąć rodzinom możliwość utrzymania się z własnych dochodów bez wyciągania rąk po wsparcie.
Na koniec dodam rzecz oczywistą, która powinna znaleźć się w konstytucji – zakaz dopuszczania do władzy wszelkiej maści kretynów i dewiantów. Jak jednak pokazuje doświadczenie z tym może być problem.
Są to jedynie niektóre z rzeczy, które należałoby naprawić w konstytucji i mam nadzieję, że pojawią się takie nowe propozycje.
Za kilka dni - 3 maja oczekiwane jest wystąpienie prezydenta i konkrety odnośnie pytań referendalnych. Będzie to ciekawa konfrontacja z oczekiwaniami społecznymi.
Poniżej podaję linki do moich wcześniejszych i bardziej szczegółowych artykułów na przedstawione tematy.
Bogdan Goczyński
Bogdan Goczyński / 1, maja, 2018