Człowiek - porażka, czyli o prawdziwym Jonaszu

Witajcie!!!

Statystyki bloga:
Wizyty: 792387
Liczba postów: 774
Liczba komentarzy: 141

Człowiek - porażka, czyli o prawdziwym Jonaszu


  

Kilka dni temu Krzysztofjaw opublikował {TUTAJ(link is external)} "Wyborczy apel do Polaków, wszystkich Polaków!".  Apelował :  "Zagłosujmy więc gremialnie i wybierzmy w najbliższych wyborach polskiego prezydenta.".  Jego tekst był piękny i zgodziłabym się z nim, ale z jednym wyjątkiem.  Uważam, że ci którzy koniecznie chcieliby zagłosować na Rafała Trzaskowskiego zrobiliby lepiej, gdyby zamiast tego zostali po prostu w domu.  Nie chodzi mi przy tym o poglądy polityczne Trzaskowskiego, czy o jego przynależność polityczną.  Ważne jest co innego.

  Napoleon Bonaparte pytał zawsze zanim kogoś awansował "Czy ma on szczęście?".  Unikał pechowców i słusznie.  Popatrzmy na ostatni rok rządów Trzaskowskiego w Warszawie.  W sierpniu 2019 mała miejsce sławna awaria kolektora oczyszczalni ścieków "Czajka".  Miliardy litrów nieoczyszczonych ścieków przedostały się do Wisły.  Trzaskowski okazał się bezradny.  Dopiero premier Morawiecki uratował sytuację.  Z awarią uporano się dopiero w listopadzie 2019.  Przy okazji wyszło na jaw, że od 10 miesięcy nie działała spalarnia przy "Czajce" a szkodliwe odpady upychano po całej Polsce.  Naprawiono to w 85% w grudniu 2019.  W tym samym miesiącu miała miejsce wielka awaria ciepłownicza na Dolnym Mokotowie.  Jezioro wrzącej wody zalało ulice Gołkowską i Powsińska oraz piwnice okolicznych domów.

  Warto też wspomnieć o nieszczęsnych kozach, które zdechły z głodu na wiślanej wyspie oraz o "strefie relaksu" na Placu Bankowym - ulokowanej wśród spalin .  Kosztowała ona prawie milion złotych, a funkcjonowała tylko przez lipiec i sierpień 2019.  W roku 2020 okazało się, że na wszystko brakuje pieniędzy i Trzaskowski wycofał się z wielu obiecywanych inwestycji.  Mimo to na Białołęce wybudowano plaże, którą po paru tygodniach rozebrano.  Stołeczny ratusz nie radził sobie nawet z rozdziałem funduszy z kolejnych tarcz antykryzysowych wśród warszawskich przedsiębiorców.  W zeszły weekend [19-21.06.2020] ulewy zalały wiele ulic Warszawy i Trzaskowski musiał przerwać kampanię wyborczą.  Wczoraj [25.06.2020] natomiast z wiaduktu mostu Grota-Roweckiego spadł autobus przegubowy.  Zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne.  I znów Trzaskowski musiał zrezygnować z dwóch spotkań wyborczych.

  To wszystko zdarzyło się w ciągu tylko jednego roku.  Nie ulega wątpliwości, że Rafał Trzaskowski jest pechowcem i ma moc przyciągania nieszczęść.  Nie powinien wiec zostać prezydentem Polski.

Kilka dni temu Krzysztofjaw opublikował {TUTAJ(link is external)} "Wyborczy apel do Polaków, wszystkich Polaków!".  Apelował :  "Zagłosujmy więc gremialnie i wybierzmy w najbliższych wyborach polskiego prezydenta.".  Jego tekst był piękny i zgodziłabym się z nim, ale z jednym wyjątkiem.  Uważam, że ci którzy koniecznie chcieliby zagłosować na Rafała Trzaskowskiego zrobiliby lepiej, gdyby zamiast tego zostali po prostu w domu.  Nie chodzi mi przy tym o poglądy polityczne Trzaskowskiego, czy o jego przynależność polityczną.  Ważne jest co innego.

  Napoleon Bonaparte pytał zawsze zanim kogoś awansował "Czy ma on szczęście?".  Unikał pechowców i słusznie.  Popatrzmy na ostatni rok rządów Trzaskowskiego w Warszawie.  W sierpniu 2019 mała miejsce sławna awaria kolektora oczyszczalni ścieków "Czajka".  Miliardy litrów nieoczyszczonych ścieków przedostały się do Wisły.  Trzaskowski okazał się bezradny.  Dopiero premier Morawiecki uratował sytuację.  Z awarią uporano się dopiero w listopadzie 2019.  Przy okazji wyszło na jaw, że od 10 miesięcy nie działała spalarnia przy "Czajce" a szkodliwe odpady upychano po całej Polsce.  Naprawiono to w 85% w grudniu 2019.  W tym samym miesiącu miała miejsce wielka awaria ciepłownicza na Dolnym Mokotowie.  Jezioro wrzącej wody zalało ulice Gołkowską i Powsińska oraz piwnice okolicznych domów.

  Warto też wspomnieć o nieszczęsnych kozach, które zdechły z głodu na wiślanej wyspie oraz o "strefie relaksu" na Placu Bankowym - ulokowanej wśród spalin .  Kosztowała ona prawie milion złotych, a funkcjonowała tylko przez lipiec i sierpień 2019.  W roku 2020 okazało się, że na wszystko brakuje pieniędzy i Trzaskowski wycofał się z wielu obiecywanych inwestycji.  Mimo to na Białołęce wybudowano plaże, którą po paru tygodniach rozebrano.  Stołeczny ratusz nie radził sobie nawet z rozdziałem funduszy z kolejnych tarcz antykryzysowych wśród warszawskich przedsiębiorców.  W zeszły weekend [19-21.06.2020] ulewy zalały wiele ulic Warszawy i Trzaskowski musiał przerwać kampanię wyborczą.  Wczoraj [25.06.2020] natomiast z wiaduktu mostu Grota-Roweckiego spadł autobus przegubowy.  Zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne.  I znów Trzaskowski musiał zrezygnować z dwóch spotkań wyborczych.

  To wszystko zdarzyło się w ciągu tylko jednego roku.  Nie ulega wątpliwości, że Rafał Trzaskowski jest pechowcem i ma moc przyciągania nieszczęść.  Nie powinien wiec zostać prezydentem Polski.

elig / 26, czerwca, 2020


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies