A jednak wojna!

Prawda jest najważniejsza

Statystyki bloga:
Wizyty: 34710
Liczba postów: 27
Liczba komentarzy: 174

A jednak wojna!


Nie przypuszczałem, że Niemcy już teraz zdecydują się na zakończenie gry pozorów, a jednak zrobili to – mamy przynajmniej jasność kto jest wrogiem.

Spędziłem w Niemczech w sumie blisko 5 lat w różnych okresach od 1977 roku. Miałem różne doświadczenia, ale w miarę różnych doświadczeń narastała we mnie pewność, że dla Polski to jeszcze nie koniec kłopotów z zachodnim sąsiadem. Było oczywiste, że Niemcy wyciągnęli lekcję z historii i uznali, że gorąca wojna to szaleństwo, które kończy się tragedią dla Niemców, więc trzeba było opracować nową strategię, która pozwoli bez wojennej agresji kolonizować kraje ekonomicznie. Opracowali!

To zaczęło się na poważnie od razu po zjednoczeniu Niemiec i każdy, kto miał dość wyobraźni, by dojrzeć, czy realizowana w Polsce polityka zdąża w stronę wizji bliskiej każdemu Polakowi, widział, że tak nie jest, a wszystko idzie o wiele bardziej w przeciwną stronę. W całym tym rozwoju szczególnie intensywny był udział Niemców, starannie przykrywany osłoną medialną i kłamstwami polityków. Było wiele jasnych i trwożących sygnałów, że tak się dzieje, ale nikt nie nazywał rzeczy po imieniu, ani nie zwracał uwagi na takie drobnostki, jak choćby fakt, że niemieckie urzędy skarbowe uwzględniały łapówki przekazywane polskim kooperantom w grabieży, jako koszty przychodu przy rozliczeniach podatkowych. Ta cała wieloletnia grabież ukoronowana została postawieniem na czele polskiego rządu, na okres blisko 8 lat, swojego człowieka. W tym okresie niszczenie Polski przybrało wymiar katastrofalny, ale ten matecznik łajdactwa dopiero się otwiera. W domu Donalda Tuska mówiono po niemiecku, a historia wojenna jego rodziny została tak rozmydlona, że nawet jego bezpośrednie wypowiedzi o Polsce i polskości zostały przyjęte z tolerancją, która pozwoliła mu udawać, że jest Polakiem.

Dzisiaj się to udawanie skończyło. Niemcy sami uznali, że D.Tusk jest ich człowiekiem, a Europa jak zwykle udaje, że niczego nie widzi i nie rozumie.

Zaczęła się więc otwarta wojna. Uważam, że rozwój sytuacji w społeczeństwach europejskich i w świecie, polityczne konsekwencje takiego rozwoju i blisko 40 lat naszej walki, pozwala nam przyjąć to wyzwanie, które należy do kategorii wyzwań ostatecznych. Trzeba jednak zacząć od neutralizacji działań piątej kolumny w Polsce, bo wewnętrzny wróg jest najgroźniejszy. Totalna opozycja powinna być poddana totalnemu ostracyzmowi. Tu nie ma w ogóle miejsca na jakikolwiek dialog, bo mamy do czynienia z podziałem wojennym – trzeba się od nich odizolować, a dla przestępców otworzyć wreszcie miejsca pobytu w więziennych celach.   

Rafał Broda / 9, marca, 2017


Komentarze

Ma Pan rację, trzeba się z tym przespać i ochłonąć. Ale bojkot wobec wrogów wewnętrznych staje się niezbędny.

Rafał Broda / 9, marca, 2017 21:04:52

@Torpeda - to chyba jasne, że toczy się już innego rodzaju wojna. To nie ma też Kriegsmarine, więc nawet Pan ze swoim nickiem nie musi być silny, zwarty, gotowy, ani podtarty (papierem ściernym).

Rafał Broda / 10, marca, 2017 11:37:54

Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies