Zgniłe instytucje. Przykład - Interpol

Witajcie!!!

Statystyki bloga:
Wizyty: 793309
Liczba postów: 774
Liczba komentarzy: 141

Zgniłe instytucje. Przykład - Interpol


  

W mojej wczorajszej [7.10.2018] notce i komentarzu do niej {TUTAJ} zebrałam informacje na temat "zaginięcia" chińskiego szefa Interpolu Meng Hongwei.  Dziś pojawiły się nowe informacje:

  "Były szef Interpolu Meng Hongwei jest podejrzany o przyjęcie łapówki i przeciwko niemu toczy się śledztwo - poinformowało w poniedziałek na swojej stronie internetowej ministerstwo bezpieczeństwa publicznego ChRL, w którym Meng był wiceministrem.
   Według komunikatu w poniedziałek rano w ministerstwie odbyło się zebranie resortowego komitetu rządzącej Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w sprawie Menga.
 Członkowie komitetu "jednomyślnie uznali", że podejrzenia wobec Menga "wynikają całkowicie z jego własnych działań, za które odpowiedzialność ponosi on sam" i wyrazili poparcie dla prowadzonego dochodzenia - napisano.
   Podczas zebrania oceniono również, że śledztwo przeciwko Mengowi wszczęto "w odpowiednim momencie" oraz że było to posunięcie "całkowicie mądre i prawidłowe". "W pełni demonstruje ono niezachwianą determinację komitetu centralnego partii z (prezydentem Chin) Xi Jinpingiem jako jego rdzeniem w ścisłym zarządzaniu partią w każdej dziedzinie oraz dążeniu, aby doprowadzić do końca zmagania w walce z korupcją" - podano w komunikacie.
   Na zebraniu wezwano też do "głębokiego zrozumienia, że podejrzewane bezprawne przyjęcie przez Menga łapówki wyrządziło poważną szkodę partii i bezpieczeństwu publicznemu" - dodano.
 W niedzielę Interpol poinformował, że Meng ze skutkiem natychmiastowym zrezygnował z funkcji prezesa tej międzynarodowej agencji policyjnej. Władze Chin informowały wcześniej, że znajduje się on "pod nadzorem" w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa.
   Żona Menga, która mieszka w Lyonie, gdzie mieści się siedziba Interpolu, zgłosiła w piątek [5.10.2018] zaginięcie męża, twierdząc, że nie ma z nim kontaktu, odkąd pod koniec września udał się do Chin. Francuska policja wszczęła w tej sprawie własne dochodzenie." {TUTAJ}.

  Wciąż nie wiadomo, co dzieje się z Mengiem.  Chińczycy poinformowali tylko o jego rezygnacji.  Bloger OstatniMit podejrzewa nawet, iż Meng został po prostu zamordowany {TUTAJ}.  Nie jest to wykluczone, porachunki pomiędzy komunistycznymi bonzami bywają krwawe.  Dobrym przykładem była tu egzekucja rumuńskiego dyktatora Ceausescu, przeprowadzona przez konkurencyjny komunistyczny gang Iliescu.  Cały świat mógł zobaczyć film z tej dintojry.  Jak to się robi w Chinach - nie wiem.

  Po Mengu, funkcjonariuszu chińskiej bezpieki - nikt specjalnie płakał nie będzie.  Gorzej z Interpolem.  Ta organizacja kompletnie się zdegenerowała w ostatnich latach.  Świadczył o tym choćby sam wybór Menga na jej prezesa w 2016 roku.  Jak pisal Dakowski w 2016 roku {TUTAJ}:

  "Od kilku dni międzynarodowa organizacja policyjna Interpol, która jest ważnym forum współpracy policyjnej państw świata, ma nowe władze. Szefem został kontrowersyjny wiceminister Chin ds. bezpieczeństwa publicznego Meng Hongwei, a jego zastępcą szef biura Interpolu w Rosji, generał Aleksandr Prokopczuk. Interpol spotkał się z licznymi oskarżeniami z powodu pomagania krajom islamskim w tropieniu chrześcijańskich konwertytów.
 Wybór Menga jest powszechnie krytykowany. Przeciwnicy argumentują, że nowy szef Interpolu będzie z premedytacją wykorzystywał swój urząd do globalnego prześladowania chińskich dysydentów.".

  A jak zachował się Interpol w sprawie Menga?  Ten ostatni poleciał do Chin 29 września 2018 i jak się okazało później - od razu po przylocie został zatrzymany.  Panowało kompletne milczenie aż do 5 października, gdy francuska policja wszczęła śledztwo.  Wtedy Interpol oznajmił, że to sprawa władz Francji i Chin.  Dopiero następnego dnia Interpol oficjalnie zażądał przedstawienia przez władze Chin statusu prezesa Interpolu Menga Hongweia - stwierdził sekretarz generalny organizacji Juergen Stock.  Minął jeszcze jeden dzień i Chińczycy odpowiedzieli.  "Dziś, w niedzielę 7 października, Sekretariat Generalny Interpolu w Lyonie, we Francji, otrzymał rezygnację pana Menga Hongweia ze stanowiska prezydenta Interpolu ze skutkiem natychmiastowym" - głosi komunikat w tej sprawie. 
Obowiązki Menga przejmie tymczasowo pochodzący z Korei Południowej Dzong Jang. Następca na tym stanowisku zostanie wybrany podczas spotkania Interpolu w dniach 18-21 listopada w Dubaju - poinformowano.  Jak więc widać Interpol przyjął stanowisko Chińczyków za dobrą monetę i pozostawił Menga na ich łasce i niełasce.
  
  Są dwie możliwości.  Albo Interpol to dupki wołowe, panicznie bojące się Chin i nie potrafiące upilnować nawet własnego prezesa, albo Interpol współdziałał z chińskimi władzami w zastawieniu pułapki na Menga.  Każda z tych możliwości fatalnie świadczy o tej organizacji.  Przypominam, iż jest to największa organizacja po ONZ zrzeszająca 190 członków.  Ma wspomagać prace ich policji.  Kto teraz będzie jeszcze traktował ją poważnie?

elig / 8, października, 2018


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies