Wojny gangów, strzelaniny i eksplozje materiałów wybuchowych wpisały się już na stałe w społeczny krajobraz Szwecji. Niegdyś do znudzenia spokojny kraj stał się areną przestępczych ekscesów. Katastrofalne skutki decyzji szwedzkich władz o masowym przyjmowaniu muzułmańskich migrantów trudno usprawiedliwić, postanowiono więc je zataić przed społeczeństwem. - Podlegająca szwedzkiemu ministerstwu sprawiedliwości rada ds. zapobiegania przestępczości w swoich raportach manipulowała danymi, aby ukryć skalę przestępczości wśród imigrantów - alarmuje dziennik "Goeteborgs-Posten".