Publicysta zwrócił uwagę na frekwencję - najwyższą w samorządowych wyborach w III RP. „To prawo i Sprawiedliwość zmobilizowało opozycję antypisowską do udziału w wyborach samorządowych. Przede wszystkim dlatego, że scentralizowało tę kampanię, tak jakby to była kampania parlamentarna.” Straciły na tym wszystkie mniejsze ugrupowania, które odbierałyby punkty Koalicji Obywatelskiej (poza nieznaczącym Ruchem Narodowym).