Obojętnie ile pójdzie jasnych sygnałów w przestrzeń publiczną, to nic przekona zwolenników fikcyjnej tezy o strategicznym sojuszu Polski i Izraela, że to co się dzieje to groteska. Kto się uparł i powtarza farmazony o wspólnocie kulturowej, która idiotycznie nazywa się judeo-chrześcijaństwo, ten już z tym farmazonem pójdzie do trumny. No, ale nie zajmujmy się jednostkami nie do odzyskania, bo szkoda czasu na jałowe projekty. Zajmijmy się trochę zabawnym, ale przede wszystkim bardzo znamiennym wydarzeniem, które stało się jednym z tematów dnia.
http://kontrowersje.net/po_prostu_b_dziemy_mieli_dwie_ambasady_izraela_w_polsce