Za sprawą płacy minimalnej pojawi się więcej pieniędzy na rynku. Obecnie to 2000 zł. Pracodawcy chcieli jej podniesienia maksymalnie do 2050 zł, ale rząd podniósł do 2100. Kto za to zapłaci? Między innymi ja jako pracodawca i to ten najmniejszy. A to podwyżka 5%. Jest jeszcze jeden aspekt. Wzrost płacy o 100 zł powoduje konieczność odprowadzenia od niej dodatkowych pieniędzy, m.in. składki ZUS, podatku, świadczeń, jak też podwyższenia świadczeń dodatkowych do pensji, które są wyliczane od poziomu płacy minimalnej. Środki te będą odprowadzane przez przedsiębiorców, a także administrację. Jaki to poziom – administracja ok. 500 mln zł, a przedsiębiorcy – ok. 1,2 mld zł. Co mogą zrobić i kto za to zapłaci?
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, 15 stycznia 2018
Płaca minimalna jest instrumentem, który może wypychać z rynku pracy jego najsłabszych uczestników - tych o najniższych kwalifikacjach, jak również tych z najmniejszym doświadczeniem, czyli często najmłodszych. Dlatego też, płaca minimalna nie stanowi optymalnego narzędzia regulowania wysokości wynagrodzeń na rynku pracy. Oczywiście, podwyżki płacy minimalnej stanowią pewne obciążenie dla przedsiębiorców, jednak w obecnej sytuacji demograficznej wynagrodzenia i tak rosłyby w sposób naturalny.