Treść broni się sama. A anonsodawca tera pewnie pełta we łbach tym, co mają dys-proporcje w kumaniu rzeczy różnych.
BTW- kiedyś tych z ADHD i dyscośtam było jakby mniej.
Gdy miałem w podstawówce chwilową dys-pozycję w kierunku nieuważania na lekcji Pani mnie wyleczyła za pomocą linijki tablicowej. Odmierzyła nią kilka plaśnięć po łapach i mi przeszło.
Potencjalnym naśladowcom też.
Posta przywracam dla porządku ( był w innym blogu), komentarzy niestety nie dam rady przenieść, bo mam dyssiłę intelektualną na taki zabieg.
Torpeda Wulkaniczna / 3, marca, 2017