Moja córka dosłała zadanie domowe:
Załóż z pomocą rodziców konto pocztowe.
Ale nie dowolnie wybrane. Ma to być konto w usłudze MS Outlook.com.
Przy okazji tworzenia skrzynki pocztowej MS uzyskuje całkiem sporo danych o dziecku: imię, nazwisko, wiek, już posiadany e-mail... a jak się ktoś rozpędzi to numer telefonu "sprzeda" - choć tak naprawdę nie jest konieczny.
A że tak naprawdę tworząc skrzynkę e-mail w usłudze Outlook.com tworzymy profil i konto Microsoft to w pakiecie dziecko dostaje np. Skype i coś tam jeszcze. oczywiście te dodatki to bez pytania o zgodę.
***
Poczta w tym serwisie (outlook.com) jest imo na pierwszy rzut oka równie dobra jak konkurencja np. gmail.com i nie o jakość usługi mi chodzi. Zastanawiam się z czego wynika ten układ MEN z MS, że polska szkoła publiczna poleca usługi światowego, komercyjnego giganta MS. Może dzięki temu MS udostępnia jakieś tanie lub darmowe licencje na oprogramowanie dla uczniów i szkół?
***
Jak sobie przypominam to jeszcze kilka lat temu syn sąsiadki miał podobne zadanie... Tyle, że podręcznik zalecał utworzenie konta e-mail w serwisie oferowanym przez Onet.pl... Ee... A ja jednak nie chciałbym by moja pociecha buszowała po Onecie.
No cóż. W serwisie otlook.com dziecko dostaje jednak chyba pocztę wolną od reklam (sam nie korzystałem dotychczas, będę sprawdzał). Mam nadzieję, że konto w usłudze outlook.com jest jednak w miarę bezpieczne i dziecko nie będzie otrzymywać na skrzynkę "dziwnych" treści.
***
Ps
Czy publiczna szkoła w ogóle powinna promować w taki sposób komercyjne produkty?
hephalump / 26, lutego, 2017
Może pani/pan dyrektor ma tam konto? :)
Program tak, ale wybór miejsca dla konta - niekoniecznie. Ponieważ teraz szkoły mają obowiązek udostępniać informacje w necie, więc coś muszą wybrać, to może być np zalecenie samorządu, który zarządza szkołą.