Filmy Michała Sikorskiego o Lwowie, Białorusi i Moskwie

Witajcie!!!

Statystyki bloga:
Wizyty: 793800
Liczba postów: 774
Liczba komentarzy: 141

Filmy Michała Sikorskiego o Lwowie, Białorusi i Moskwie


  

Kilka dni temu natrafiłam w sieci na coś bardzo interesującego.  Są to filmy Michała Sikorskiego, 25-letniego filmowca z Olsztyna, od 2015 mającego swój kanał na YouTubie.  Publikuje w nim filmy ze swych podróży oraz ilustracje różnych swoich przemyśleń.  Intensywnie szuka sponsorów {TUTAJ(link is external)}.  Jako pierwszy - zobaczyłam film "Lwów - jak tam jest naprawdę" z marca 2017 roku {TUTAJ(link is external)}.

  W ciągu pięćdziesięciu minut Sikorski pokazał Lwów - wygląd miasta, jego życie codzienne [ze szczególnym uwzględnieniem knajp] oraz liczne rozmowy z Polakami i Ukraińcami mieszkającymi w nim.  Powstał obraz ciekawy, opatrzony komentarzami autora,  Naprawdę wart obejrzenia.  Silnie kontrastuje on z ponurą opowieścią o Lwowie blogera Aleszumma zatytułowaną "Lwów umiera" {TUTAJ(link is external)}.  Poszukałam dalszych dzieł Michała Sikorskiego.  Natrafiłam najpierw na obraz "Białoruś bez wizy" z grudnia 2016" {TUTAJ(link is external)} na którym obejrzeć można było Grodno, a potem na wcześniejszy [z września 2015] "Białoruś - jak tam jest naprawdę" {TUTAJ(link is external)}.  Ten ostatni ma rekordową liczbę wyświetleń - ponad 820 tysięcy.  Pokazuje Nowogródek i Mińsk.  Z grudnia 2015 pochodzi film "Moskwa - jak tam jest naprawdę" {TUTAJ(link is external)}.  Najbardziej rozbawiła mnie w nim scena, gdy autor z kolegami wylewają baniak wody święconej przed drzwiami Mauzoleum Lenina.

  Komentarze Michała Sikorskiego są chwilami naiwne i powierzchowne, ale mimo to można się z nich wiele dowiedzieć.  Nie miałam na przykład pojęcia, iż w Grodnie mieszka ponad 80 tysięcy Polaków, a w całym obwodzie grodzieńskim - ponad 250 tysięcy.  Natomiast we Lwowie tylko 6-7 tysięcy.  Lwów jest w 88% ukraiński, a liczy ponad 700 tysięcy mieszkańców.  W Polsce dużo mówi się obecnie.o Kresach, lecz mało kto widział je na oczy.  Dlatego warto zobaczyć chociaż filmy Michała Sikorskiego.

elig / 28, stycznia, 2018


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies