Śmierć podczas gali - niesamowite zdarzenie

Witajcie!!!

Statystyki bloga:
Wizyty: 793570
Liczba postów: 774
Liczba komentarzy: 141

Śmierć podczas gali - niesamowite zdarzenie


  

W minioną niedzielę, 5 listopada 2017, w Katowicach miała się odbyć uroczysta gala wręczania nagród Ambasador Polszczyzny [konkurs im. Krystyny Bochenek, która zginęła w Smoleńsku].  Główna nagrodę otrzymał pisarz Jacek Bocheński, a miał ją wręczyć prof. Walery Pisarek, zasłużony polonista {TUTAJ(link is external)}.  Nie doszło jednak do tego gdyż:

  "W Katowicach zmarł w niedzielę prof. Walery Pisarek, wybitny prasoznawca i językoznawca, który jako pierwszy przewodniczył Radzie Języka Polskiego. Miał 86 lat.  W niedzielę profesor miał wziąć udział w gali Ambasador Polszczyzny w Centrum Kultury im. Krystyny Bochenek w Katowicach. Chwilę przed tym, jak wręczyć miał nagrodę Wielkiego Ambasadora Polszczyzny Jackowi Bocheńskiemu, Walery Pisarek zasłabł. {TUTAJ(link is external)}.",.

  Proszę to sobie tylko wyobrazić.  Uroczysta gala, zaszczyty, honory - a tu nagła śmierć.  Dobrze, iż laureat uszedł z życiem, choć jest jeszcze starszy,  Ma 91 lat.  Zastanawiam się, za co go to spotkało,  Może to zemsta losu za stalinowską przeszłość.  W biografii Jacka Bocheńskiego {TUTAJ(link is external)} czytamy:

  "W latach 1947–1948 należał do Polskiej Partii Robotniczej, a od 1948 do 1966 do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W geście protestu po usunięciu z PZPR Leszka Kołakowskiego, wraz z kilkunastoma innymi pisarzami, m.in. z Pawłem Beylinem, Marianem Brandysem, Tadeuszem Konwickim, Igorem Newerlym, Sewerynem Pollakiem, Julianem Stryjkowskim, Wiktorem Woroszylskim wystąpił z partii. (...) Z jednej strony miało to być afirmowanie komunizmu jako sprawiedliwego, a z drugiej strony żądanie, żeby właśnie takim był. Więc tak widać nie jest."
["Byłem zahipnotyzowany" w: Jacek Trznadel "Hańba domowa", Warszawa 1996]  W tej samej rozmowie z Jackiem Trznadlem swój zbiór opowiadań "Zgodnie z prawem" nazwał bez ogródek "najhaniebniejszym przypadkiem samozakłamania w twórczości", czego "pisarzowi robić nie wolno".".

  Trzeba jednak powiedzieć, że we wrześniu 2017 Jacek Bocheński odebrał na Zamku Królewskim Nagrodę im. Cypriana Kamila Norwida za całokształt twórczości {TUTAJ(link is external)}.  Do żadnych incydentów wtedy nie doszło.  Być może - śmierć Pisarka była tylko wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności?

elig / 6, listopada, 2017


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies