Werdykt Komisji PiS powinien być całkiem inny

Prawda jest najważniejsza

Statystyki bloga:
Wizyty: 34730
Liczba postów: 27
Liczba komentarzy: 174

Werdykt Komisji PiS powinien być całkiem inny


Jestem tak dotkliwie zraniony postawą polityków PiS w sprawie Bartłomieja Misiewicza, a bardziej generalnie ich beznadziejnym zachowaniem w mediach, że zaczynam dostrzegać możliwość zatrzymania „dobrej zmiany” przez totalną opozycję, która dzięki wielu politykom PiS łapie wiatr w żagle. Werdykt Komisji wyjaśniającej casus B.Misiewicza jest czymś tak beznadziejnie głupim, a zarazem irytującym, że kompletnie nie rozumiem, dlaczego także Mariusz Kamiński, współtworzył dokument o takiej wymowie, jeśli zwłaszcza on dobrze wie, ile są warte ataki przeciwników politycznych.

Powtórzmy jeszcze raz treść oświadczenia Komisji i podkreślmy to, co w nim najważniejsze, a zostało już wcześniej przez innych podkreślone:

„Komisja po wnikliwej ocenie postępowania Pana Bartłomieja Misiewicza całkowicie negatywnie oceniła jego postawę.
W związku z tym Prawo i Sprawiedliwość stwierdza, że Pan Bartłomiej Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego.

Nie ma, ani w tym werdykcie, ani nie było w publicznym wystąpieniu Komisji żadnego uzasadnienia, które pokazałoby, że Komisja dowiedziała się czegoś szczególnie drastycznego, czy nowego, ponad to, o czym wszyscy mogli się dowiedzieć z publicznych ataków totalnej opozycji nękającej Misiewicza, by uderzać w A. Macierewicza. Jedno jest absolutnie pewne i Komisja musiała sobie z tego w pełni zdawać sprawę: Środowiska skupiające się dzisiaj w totalnej opozycji zawsze atakowały szczególnie mocno ludzi, których działania były wyjątkowo skuteczne i stanowiły potężne zagrożenie dla interesów tych środowisk, interesów  całkowicie sprzecznych z racją stanu Polski.

Trzeba tutaj wymienić trzy osoby, które w sposób ciągły były szczególnie nękająco atakowane: Antoniego Macierewicza, który był atakowany najwcześniej, a intensywność ataków w różnych okresach ściśle wiązała się z funkcjami, które określały praktyczne możliwości jego działań, Ojca Tadeusza Rydzyka, który od momentu ujawnienia się zaskakującego potencjału Radia Maryja w przełamaniu dotychczasowego monopolu medialnego, był niemiłosiernie, w sposób ciągły atakowany i te ataki do dzisiaj nie ustają, wreszcie Jarosława Kaczyńskiego, który był atakowany od dawna, ale od 2005 roku jest głównym celem ataków i to takich napaści, które wymagają otoczenia go stałą ochroną osobistą.

Znaczenie ataków na Bartłomieja Misiewicza jest niepomiernie mniejsze, ale obiektowi ataków przydaje wagi. Ich charakter i źródło mają tę samą proweniencję i to powinno było stanąć w centrum rozważań Komisji. Jeżeli Komisja nie znalazła innych poważnych oskarżeń ponad te formułowane publicznie, z którymi każdy mógł się zapoznać, to werdykt Komisji powinien być całkiem inny. Na przykład:

Komisja po wnikliwej ocenie postępowania Pana Bartłomieja Misiewicza stwierdziła całkowitą bezpodstawność oskarżeń wysuwanych publicznie w mediach inspirowanych polityczną walką z Rządem RP, a zwłaszcza z kierownictwem MON, które ma szczególne zasługi w odbudowie bezpieczeństwa Polski. Pan B. Misiewicz od dziesięciu lat uczestniczy w ważnych działaniach ściśle i słusznie kojarzonych z najlepiej pojmowaną służbą Polsce. Mimo młodego wieku i niekompletnego jeszcze wykształcenia, wykazał wyjątkowe kwalifikacje i kompetencje w wykonywaniu zadań, które mu zlecano. Zarzuty, którymi go obrzucano w mediach są z jednej strony oszczerstwami, z drugiej, dotyczą spraw całkowicie nieważnych. Dla przykładu: Trudno obarczać Pana Misiewicza winą za to, że nie zapobiegł oddawaniu mu honorów salutem przez oficerów WP, czy za to, że nie nakazał odstąpić oficerowi trzymającemu nad nim parasol w czasie deszczu, czy też nie zakazał żołnierzom odpowiadać na skierowane do nich jego pozdrowienie, gdy polecono mu, by w zastępstwie Ministra ON brał udział w formalnych procedurach wojskowych. Pan Bartłomiej Misiewicz stał się obiektem niezwykle podłych ataków, mimo że jest już mocno zasłużonym,  uzdolnionym i pełnym poświęcenia przedstawicielem młodej generacji Polaków, których służba może przynieść wielki pożytek naszej Ojczyźnie.

Komisja pragnie wyrazić swoje potępienie dla fałszywych oskarżycieli i prosi Ministra ON o utrzymanie Pana Bartłomieja Misiewicza w zakresie ważnych zadań wykonywanych w Ministerstwie. Jednocześnie Komisja zaleca Panu B. Misiewiczowi, by unikał wszelkich sytuacji, które mogłyby ułatwić oskarżycielom dalsze ataki, a także zachęca go, by wytoczył sprawy sądowe wobec najpoważniejszych fałszywych oskarżeń. Komisja także wyraża nadzieję, że Pan Misiewicz znajdzie czas i możliwości, by uzupełnić swoje wykształcenie.

Biorąc pod uwagę szczególny charakter sprawy ukazującej nadzwyczajną moc fałszywych oskarżeń, plotek i domysłów, którymi posługuje się część mediów i przeciwnicy polityczni, Komisja zwróci się do Rady Politycznej PiS o pilne rozważenie decyzji o bojkocie tych mediów przez polityków PiS i o możliwych krokach wobec dziennika Rzeczpospolita, którego nazwa poniża godność Rzeczpospolitej Polskiej wobec kłamstw i manipulacji, których dopuszczają się dziennikarze tego tytułu.                

Rafał Broda / 14, kwietnia, 2017


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies