Koło Gospodyń Wiejskich w Kościelisku jest jednym z pierwszych na Podhalu, nic więc dziwnego, że stanowi swoisty punkt odniesienia dla nowopowstających KGW w tym rejonie, zwłaszcza, że dorobek Pań z Kościeliska jest naprawdę duży. Wiele działań gospodyń z Kościeliska jest ukierunkowanych na pielęgnowanie zanikających tradycji góralskich, w tym także rękodzieła i tradycji kulinarnej Podhala
Źródło fotografii: https://www.facebook.com/kologospodynwiejskichwkoscielisku/
Przykładem takiego działania jest kalendarz „DOWNE CASY”, który zrobiłyśmy w tym roku. Nawiązałyśmy w nim do dawnych, zanikających już tradycji, takich jak poracki (wspólne darcie pierza - przypomnienie redakcji) czy grabienie siana, które kobiety wykonywały na Podhalu. Wszystko to było dopasowane do miesiąca, w którym te czynności były wykonywane. Kalendarz został opisany i były zrobione zdjęcia z udziałem koleżanek, gdzie do zdjęć wyciągałyśmy stare ubrania jeszcze po babciach. Poza tym wyszukujemy potrawy, które były dawniej gotowane na Podhalu, czyli różne przepisy ściągane od babć, i z tymi potrawami bierzemy udział w różnych konkursach. Jedna z naszych koleżanek opowiada dzieciom w szkołach o różnych starych tradycjach z Podhala. Organizujemy też kurs przyprawiania strzępek do chust góralskich, kurs haftowania na tkaninach starych wzorów, które kiedyś się haftowało na gorsetach i bluzkach góralskich; kurs malowania na tkaninach, w nawiązaniu do góralskich wzorów. Staramy się jak najwięcej robić w kierunku kultywowania naszych lokalnych tradycji – opowiada Pani Ewa Słodyczka, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Kościelisku.
Źródło fotografii: https://www.facebook.com/kologospodynwiejskichwkoscielisku/
Panie z KGW w Kościelisku robią też wiele dla społeczności lokalnej, organizując różnego typu przydatne szkolenia, warsztaty i imprezy. Pomagają także w tworzeniu nowych Kół Gospodyń Wiejskich, dzieląc się ich inicjatorkami swoim bogatym doświadczeniem.
Źródło fotografii: https://www.facebook.com/kologospodynwiejskichwkoscielisku/
Spotykamy się co tydzień i ustalamy, co będziemy dalej robić. A zajmujemy się nie tylko tradycją góralską, ale robimy też wiele innych rzeczy. Organizujemy między innymi kursy języka angielskiego, komputerowe, rzeźbienia w owocach i wiele innych. Robimy także konkursy ciast i zabawy tematyczne. Oprócz tego jeździmy po świecie i zwiedzamy różne ciekawe miejsca. Często też spotykamy się z innymi Kołami Gospodyń Wiejskich. Nie ukrywamy, że byłyśmy chyba jedynym takim kołem w naszym regionie i kiedy ostatnio nastąpił boom na Koła Gospodyń Wiejskich, to wiele osób zaczęło się do nas zwracać, żeby im podpowiedzieć, jak działać i co robić. Doradzamy im więc w jaki sposób działać i jak pozyskiwać pieniądze, bo bez tego obecnie nie da się funkcjonować. Odwiedzamy też inne Koła Gospodyń Wiejskich, później zapraszamy je do nas i taką wymianę też robimy. W tym roku np. byłyśmy na Kurpiach, a jeszcze wcześniej w Toruniu – mówi Pani Ewa Słodyczka.
Źródło fotografii: https://www.facebook.com/kologospodynwiejskichwkoscielisku/
***
Więcej o działalności Koła Gospodyń Wiejskich w Kościelisku można dowiedzieć się na stronach: